Podróż w czasie do słowiańskich korzeni
Festyn rozpoczął się punktualnie o godzinie 14:00 na terenie przy świetlicy wiejskiej. Uczestnicy mieli okazję zanurzyć się w atmosferze wczesnośredniowiecznej Lubogoszczy dzięki wykładowi historycznemu Bartosza Tietza, doktoranta IA PAN. Prelegent przybliżył słuchaczom dzieje regionu na tle Pojezierza Sławskiego, co stanowiło doskonałe wprowadzenie do dalszych atrakcji.
Rzemiosło i sztuka w jednym miejscu
Organizatorzy zadbali o różnorodność warsztatów i pokazów rzemieślniczych. Miłośnicy sztuki mogli podziwiać galerię obrazów Anny Zawadzkiej-Dziudy i Macieja Szubiaka, a także wziąć udział w warsztatach malarskich. Jerzy Sowijak, artysta ludowy, prezentował swoje umiejętności podczas warsztatów z malowania zimorodka.
Muzyka i taniec w słowiańskim rytmie
Scena główna tętniła życiem od popołudnia do późnych godzin nocnych. Występy lokalnych zespołów, takich jak Orkiestra Wiejska Lubogoszcz czy zespół wokalny "Sławianie" pod kierownictwem Henryka Cyrana, przeplatały się z koncertami formacji "Sławny Zespół" i "Kania Dżdżu". Wieczorem sceną zawładnęła Kapela Bajer, porywając publiczność do tańca.
Noc Kupały i widowisko "Tajemnica Krótkiej Nocy"
Kulminacyjnym punktem festynu był Korowód Słowiański, który przeszedł ulicami Lubogoszczy, kierując się w stronę plaży przy kapliczce. Tam, o zmierzchu, Zespół Pieśni i Tańca Kębłowo zaprezentował widowisko plenerowe "Tajemnica Krótkiej Nocy". Spektakl, nawiązujący do obrzędów Nocy Kupały, zachwycił widzów barwnymi strojami, tradycyjnymi tańcami i mistyczną atmosferą. Zwieńczeniem przedstawienia było puszczanie wianków na wodę, co symbolizowało oczyszczenie i nowy początek.
Atrakcje dla każdego
Festyn oferował coś dla każdego. Najmłodsi mogli wziąć udział w warsztatach plecenia wianków, podczas gdy dorośli uczyli się sztuki makramy pod okiem Krystyny Łajko. Sławskie Stowarzyszenie Historyczne "Ocalić od Zapomnienia" prezentowało sprzęt do nurkowania i poszukiwań, co przyciągało uwagę miłośników historii i archeologii.
Uczta dla podniebienia i dobroczynność
O kulinarne doznania zadbało KGW "Czarny Bocian" z Konotopu, serwując potrawy inspirowane słowiańską kuchnią. Dla spragnionych czekało piwo z beczki od restauracji "u Marcina". Warto podkreślić, że festyn miał również wymiar charytatywny - zorganizowano zbiórkę publiczną na leczenie Filipa Gruchacza we współpracy z Fundacją Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".
III Festyn Słowiański "Lubogoszcz 1208" zakończył się w późnych godzinach nocnych zabawą taneczną, która trwała do 2:00 nad ranem. Wydarzenie to nie tylko przypomniało o bogatej historii regionu, ale także zintegrowało lokalną społeczność, oferując niezapomniane wrażenia i dobrą zabawę w duchu słowiańskich tradycji.